The best of Anakonda -12
ANAKONDA jest ćwiczeniem o połączonym charakterze, który przejawia się w udziale żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, Inspektoratów oraz żandarmerii. Nowością było to, że manewry zostały ujęte w programie ćwiczeń NATO. Na poligonie w Ustce ćwiczyło blisko 2 tyś. żołnierzy. Uczestnikami manewrów były: Centrum Operacji Powietrznych z podległymi ośrodkami dowodzenia i naprowadzania, bazy lotnicze z 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego (samoloty Su-22 i MiG-29), bazy lotnicze z 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego (samoloty F-16), bazy 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego (śmigłowce Mi-17, samoloty C-295M, śmigłowce grupy poszukiwawczo-ratowniczej), dywizjony 3 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej (zestawy S-125 Newa SC), 1 Ośrodek Radioelektroniczny, Szefostwo Służby Ruchu Lotniczego SZRP (jako Połączone Centrum Koordynacji Przestrzeni Powietrznej) oraz grupy operacyjne Dowództwa Sił Powietrznych, skrzydeł lotnictwa taktycznego i transportowego, 3 Brygady Radiotechnicznej i batalionów radiotechnicznych. Podczas Anakondy, którą kierował dowódca DO SZ generał broni Edward Gruszka, komponentem SP dowodził generał dywizji pilot Jan Śliwka, dowódca COP. Lotnicy w trakcie ćwiczeń zużyli kilkanaście ciężkich bomb FAB-500, kilka „lżejszych" bomb FAB-250, kilkadziesiąt bomb ćwiczebnych BDU-33D/B; kilka tysięcy sztuk nabojów do działek pokładowych. Przeciwlotnicy wystrzelili kilkadziesiąt rakiet krótkiego zasięgu z wyrzutni zestawów S-125 Newa SC oraz nieco większą liczbę rakiet bardzo krótkiego zasięgu z przenośnych wyrzutni S-2M Strzała i Grom; strzelali z artylerii lufowej kalibru 23 milimetry. Przeciwlotnicy mieli do zniszczenia ponad 50 imitatorów celów powietrznych SRCP-WR, ICP oraz bezzałogowe aparaty latające, symulujące nalot. Anakonda 12 to jedno z pierwszych dużych ćwiczeń 7 eskadry działań specjalnych z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego. Materiał udostępniony przez AVIATEAM.PL
ANAKONDA jest ćwiczeniem o połączonym charakterze, który przejawia się w udziale żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, Inspektoratów oraz żandarmerii. Nowością było to, że manewry zostały ujęte w programie ćwiczeń NATO. Na poligonie w Ustce ćwiczyło blisko 2 tyś. żołnierzy. Uczestnikami manewrów były: Centrum Operacji Powietrznych z podległymi ośrodkami dowodzenia i naprowadzania, bazy lotnicze z 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego (samoloty Su-22 i MiG-29), bazy lotnicze z 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego (samoloty F-16), bazy 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego (śmigłowce Mi-17, samoloty C-295M, śmigłowce grupy poszukiwawczo-ratowniczej), dywizjony 3 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej (zestawy S-125 Newa SC), 1 Ośrodek Radioelektroniczny, Szefostwo Służby Ruchu Lotniczego SZRP (jako Połączone Centrum Koordynacji Przestrzeni Powietrznej) oraz grupy operacyjne Dowództwa Sił Powietrznych, skrzydeł lotnictwa taktycznego i transportowego, 3 Brygady Radiotechnicznej i batalionów radiotechnicznych. Podczas Anakondy, którą kierował dowódca DO SZ generał broni Edward Gruszka, komponentem SP dowodził generał dywizji pilot Jan Śliwka, dowódca COP. Lotnicy w trakcie ćwiczeń zużyli kilkanaście ciężkich bomb FAB-500, kilka „lżejszych" bomb FAB-250, kilkadziesiąt bomb ćwiczebnych BDU-33D/B; kilka tysięcy sztuk nabojów do działek pokładowych. Przeciwlotnicy wystrzelili kilkadziesiąt rakiet krótkiego zasięgu z wyrzutni zestawów S-125 Newa SC oraz nieco większą liczbę rakiet bardzo krótkiego zasięgu z przenośnych wyrzutni S-2M Strzała i Grom; strzelali z artylerii lufowej kalibru 23 milimetry. Przeciwlotnicy mieli do zniszczenia ponad 50 imitatorów celów powietrznych SRCP-WR, ICP oraz bezzałogowe aparaty latające, symulujące nalot. Anakonda 12 to jedno z pierwszych dużych ćwiczeń 7 eskadry działań specjalnych z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego. Materiał udostępniony przez AVIATEAM.PL